El Mafijen Del Eucken - Forum Przyjaciół Mafji Euckiej

Pałysz · Wysłany: Czw 23:22, 23 Mar 2006 Temat postu:

ależ macie hardy dowcip Laughing

w sumie nie ważne, czy jasne pełne, czy mineralka... bilebiśmi coś ustalyly

Agu · Wysłany: Pon 20:52, 27 Mar 2006 Temat postu:

Właśnie.
Kiedy spotkanie?

[więcej nie napiszę, bo mnie wszystko boli. tak, palce też...]

Pałysz · Wysłany: Pon 21:11, 27 Mar 2006 Temat postu:

Prahu · Wysłany: Pon 22:41, 27 Mar 2006 Temat postu:

no jasno:) i skoczymy potem do pierwszego lepszego miejsca Smile

zapewne do jakiegos pubu i chocbym nie wiem jak sie zarzekał i tak pewnie wypije piwko:D Very Happy

CZYLI WSZYSCY!! sobota 1 kwietnia godzina 15 pod fontanną!!!!!

ja jeszcze wysle ludziom eski... i napisze na gadu bo np Maciej nigdy tu nie wchodzi...

Agu · Wysłany: Wto 21:16, 28 Mar 2006 Temat postu:

Yyy...Jak już mówiłam Oli - mnie raczej nie będzie.
Jestem chora...
Po miesiącu udawania, że "wszystko jest okay" w końcu się rozłożyłam...
Głupio, no ale nic nie poradze Sad

Najwyżej nie ustalicie skąd mnie odebrać...

igu

hehheh no i ustalilismy trase:P zreszta wszystkie miejsca sa suppper.... Razz

Pałysz

a ja zapisałam jakie chcecie worki Laughing

tak więc:

Prahu - sino-blado-koperkowy róż z domieszką diamentowo-cukiniową

Maciej - piwny

Iga - odcień kamikadze

czekam na dalsze informacje Mr. Green

Prahu

przepraszam bardzo!!!! miały byc jeszcze zielone kropki!!!!!

a tak siriusowo to jak juz sobie wszyscy poszli i byłem z Igą i MAciejem to Iga wpadła na dobry pomyseł: moznaby zrobic składke na zarcie. Czyli zrzucamy sie po daną sume i mamy jakaś sumke na jedzenie... wtedy mozna szalec i wydawac kase na chlanie i inne ciekawe rzeczy, bo bedziemy wiedzieli ze nie umrzemy z głodu. Czyli wyglada to tak ze mamy pewną sumke i codziennie kupujemy z tego chleb, masło czy cokolwiek innego, cos na obiad. I wtedy wszyyscy jedza to co kupilismy. jesli komus obiadek nie wystarczyl, albo chce sobie zjesc batona, jogurt czy cokolwiek, kupuje sobie to sam za pozostala kase. Pula bedzie na zarcie podstawowe: sniadanie obiadek i kolacje. Mysle ze to całkiem fajna rzecz bo wtedy nie bedzie problemow w stylu "oo fak przechlałam/em całą kase!! nie mam juz na zarcie!" bedzie wtedy chyba bezpieczniej.

co myslicie?? i jak myslicie jaka suma byłaby ok? w sensie na dzien od osoby.

Pałysz

pomysł nie jest zły, bo przecież i tak będziemy gotować wspólnie...
tylko, że pewnie będziemy jeść różne ilości... hm...

Prahu

no to zrobimy tak mniej wiecej... ja jak wiem ze jem duzo to dam troche wiecej... jak ktoras z Was wie ze je mało to da mniej itd... ale to juz sa drobnostki... ogolnie mysle ze rzecz jest dobra

Pałysz

ok, jeśli uda nam się stworzyć jakiś system to czemu nie Wink

to może być temat na następne spotkanie Mr. Green

a może następne spotkanie zrobimy w ramach CYTADELINGU?
no, powiedzmy dopóki omawiamy sprawy, to za dużo nie pijemy... Razz

a potem... Twisted Evil

igu

wiadomo,ze pomysl dobry, bo moj!!!!! Razz

cytadeling jestem za...tylko niech jeszcze sie cieplej zrobi

Agu

Co do składek na żarcie: ustalmy minimalną kwotę, bo OLA PAŁKA NIC NIE JE! I trzeba będzie ją karmić dożylnie ^^ Ja zajmę się zdobyciem kroplówki, kto weźmie mikser, żeby jej mielić pokarm Razz

?

P.S. CYTADELINGU!!!!!!!!!!!!!
P.P.S. Ale nie w tym miesiącu, bo mam szlaban............

Pałysz

Prahu

tzn kwestia zaliczki to i tak wpłacenie Morisowi na konto kasy:P ale spotkac sie mozna zawsze Very Happy

tylko moze tym razem np pojdziemy... na kregle? zawsze chodzimy gdzies na bronka to moze choc raz pojdzmy gdzies indziej:) (nie wierze ze sam to mowie:D)